SZUNGIT W CODZIENNOŚCI
WODA SZUNGITOWA — „CUD NATURY”
Od wieków używana do oczyszczania i „energetyzowania” wody do picia i kąpieli.
20 marca 1719 r. Piotr Wielki otworzył w Karelii uzdrowisko Marcjalne Wody — „bo te wody leczą rozmaite srogie niemocy: szkorbut, melancholię, żółć, słabość żołądka, wymioty, biegunki, kamienie, nerki; i wielką mają moc przeciw innym chorobom…”
To jedno z najstarszych zapisów „mocy” szungitu. Dziś mówi się, że efekt Marcjalnych Wód bierze się stąd, iż przepływają przez złoża szungitu i „wzbogacają się” w fulereny.
Picie wody szungitowej ma wspierać naturalne funkcje organizmu.
Twierdzi się, że szungit „neutralizuje” wiele toksyn dzięki dużej ilości wodoru i porowatej strukturze węgla — przez co świetnie filtruje.
Cytat z ScienceDirect:
„Szungit jest efektywnym sorbentem usuwającym zanieczyszczenia organiczne i nieorganiczne, patogenne bakterie oraz metale ciężkie z wody.”
Mówiąc prościej: „zabija” patogeny i oczyszcza wodę.
W licznych rosyjskich opracowaniach czytamy, że dodanie szungitu „nasyca” wodę tlenem, wapniem, magnezem i innymi składnikami mineralnymi, jednocześnie redukując bakterie, pestycydy, chlor i metale ciężkie. Znika zły smak i zapach.
Woda „niesie” też naturalne antyoksydanty neutralizujące wolne rodniki — co ma sprzyjać komórkom i tkankom. Można wrzucić kamień prosto do szklanki lub nosić w butelce — byle nie był to falsyfikat i byle był to wyższy gatunek.
Dziennie jedna–dwie szklanki mają „dodawać energii” i równoważyć ciało.
W kręgach energetycznych mówi się, że szungit nie tylko oczyszcza, ale i „ładuję” wodę „uzdrawiającą energią”.
Chcesz spróbować? Wybierz najsilniejszy gatunek — elitarny, surowy, niepolerowany i niemodyfikowany. Dla wygody powstały zestawy LIVING WATER KITS — do domu i w drogę.
Według Martino szungit nie ma „terminu”, lecz jeśli woda jest naprawdę zanieczyszczona, kamyki zbierają chlor, azotany, fluor — dlatego radzi się „oczyszczanie” kamieni co 4–6 miesięcy.
OCHRONA PRZED PROMIENIOWANIEM ELEKTROMAGNETYCZNYM
Mówią o nim: „Ostateczny ochroniarz”. Ma chronić przed EMF i chłonąć toksyczne energie.
Pola towarzyszą nam wszędzie: dom, praca, podróż, ulice — pływamy w morzu fal.
Badania wskazują, że szungit tłumi emisje elektromagnetyczne. Ma „przekształcać” wytworzone przez człowieka EMF w kształty fal „bardziej zgodne” z biologią — nie przez eliminację, lecz zmianę właściwości.
Chronić ma zarówno w kontakcie ze skórą, jak i w pobliżu. Stąd prosta, tania „ochrona osobista”: BIŻUTERIA, kamyk w torebce lub kieszeni, w aucie czy pod poduszką. Biżuterię szungitową noszą osoby wrażliwe — dla korzyści fizycznych i duchowych.
W domu i biurze warto mieć go przy elektronice: obok komputera, TV, gniazdek. Ekonomicznie: PIRAMIDA do jadalni już od 10,99 $, KULA przy łóżku od 16,00 $.
Mówi się, że w porównaniu z innymi kamieniami szungit „modyfikuje” wpływ EMF skuteczniej, nie nasyca się „negatywem” i nie łapie ładunku ujemnego. A sygnał urządzeń pozostaje nienaruszony.
Plus: można używać go wielokrotnie — długo, oszczędnie, praktycznie.
POŁĄCZENIE DUCHOWE
W świecie duchowym uchodzi za potężne narzędzie przemiany — „katalizator pozytywnych zmian i wzrostu”. Ma wspierać gojenie dolnych czakr i przygotowywać ciało na wyższą pracę energetyczną.
Regina Martino, opracowawszy powtarzalną metodę pomiaru wahań pola życiowego człowieka, stwierdziła, że „szungit bardziej niż jakakolwiek skała potrafi wyrównać czakry i zoptymalizować pole witalne. W szczególności silnie zwiększa pole pierwszej, korzeniowej czakry”.
Szungit ma działać na każdą czakrę z osobna i na cały system, najsilniej na 1., 2. i 3. czakrę. Wspierać równowagę fizyczną i emocjonalną, zwiększać jasność myśli, rozpraszać destrukcyjne myśli i rozchwiania duchowe.
Mocne uziemienie, centrowanie i ochrona — dlatego bywa wyborem nr 1 do harmonizacji niższych centrów energii.
Taki zestaw właściwości tłumaczy nasz zachwyt szungitem: idealnie wpisuje się w ducha Modern ŌM. Niesie energię dawnych wieków, a dziś trafia do najnowocześniejszych technologii. Jest niemal „ponadczasowy”: unikatowy, funkcjonalny, piękny.
krótka nuta o szungicie
Kamień jak modlitwa: cichy, czarny, a w środku — gwiazdy węgla.
Woda przez niego przejdzie i pamięta.
Fala go dotknie — a on ją ułoży jak paciorki różańca.
Człowiek nosi go przy sercu — i przypomina sobie, że proch jest początkiem,
a życie — pełne tajemnic, które czasem da się wziąć do dłoni.